Jeśli wieczorem, po zapaleniu światła, zauważyłeś niewielkiego, latającego owada, przypominającego motyla albo ćmę, prawdopodobnie masz w domu niechcianego lokatora. Może być to mól odzieżowy lub spożywczy. Przeczytaj, jak poradzić sobie z tymi owadami na własną rękę.
Jak poradzić sobie z molami odzieżowymi?
Z pozoru niegroźne, potrafią wyrządzić szkody w Twojej garderobie. Larwy moli odzieżowych odżywiają się materiałem bawełnianym, futrem, moherem, piórami, nie pogardzą też tworzywami sztucznymi. Jeśli na polarowym kocu zupełnym przypadkiem znajdziesz, białe, ok. 5 mm owalne gniazdka z gąsienicą w środku, to znaczy, że do Twojego domu wprowadzili się niechciani lokatorzy. Czas działać!
Skuteczne w walce z molami mogą okazać się pułapki feromonowe. Jest to lep z substancją wydzielaną przez samice, silnie przywabiającą samce. Zwabione, przylepiają się do pułapki i kończą żywot. Niestety, samiczki się na to nie nabiorą i o ile zostały wcześniej zapłodnione, złożą zapewne jajeczka na Twoim ulubionym ciuchu. Możesz również zaopatrzyć się w zawieszki do szafy o zapachu lawendowym, które odstraszają te owady. Jeśli hodujesz kanarki, papugi czy inne ptaki, dokładnie wymyj klatkę – duża szansa, że tam właśnie znajdziesz spore skupisko larw i poczwarek.
Niestety, musisz uzbroić się w cierpliwość. Być może ogłosiłeś już sukces i nosisz się z zamiarem usunięcia pułapek, bo od tygodni nie pojawił się ani jeden przedstawiciel tego gatunku. Pamiętaj jednak, że w zależności od temperatury otoczenia, rozwój i pełne przeobrażenie jajeczka w dorosłego osobnika może trwać lata! W niskich temperaturach ten czas ulega znaczącemu wydłużeniu.
